nie macie czasami czegos tagiego, zeby wszysko zostawic i uciec na bezludna wyspe, gdzie nikogo nie ma.. Jest cisza i spokuj, nikt nic od ciebie nie chce, nikt nie ma pretensji, nie ma stresu - czysty relaks i ty. Ostatnio czesto mysle o takiej wyspie, za duzo sie dzieje i za szybko, za duzo decyzji i czasu coraz mniej. Bezludna wyspa i ja, ksiazka i nic wiecej...
tego chlopka przywiozlam z urlopu, jest dzielem tego samego sasiada, ktory mi zrobil sowe i szopke betlejemska -(pokaze pozniej).
serwete albo obruz jak kto woli dostalam od mojej kolezanki z pracy. Jest dzielem jej cioci i ma ponad 40 lat. Bylam bardzo zdziwiona, ze po tak dlugim lezeniu w szafie wyglada jak nowa. Jedno pranie z dodatkiem sody i jest znowu biala.
szkoda na nia cos stawiac, bo ten srodek jest orginalny..
widzialyscie juz lawende biala?? Tak biala, ja tez glupio patrzylam na spzedawczynie jak mi to powiedziala. Po moim urlopie okazalo sie, ze nie wszystkie kwiatki "pzezyly" Moja sasiadka sie bardzo starala. Trzy kwiatki to i tak malo, ja liczylam sie z wiekszymi szkodami. Poniewaz jednym z nich byla lawenda, poszlam po nowa. Biala lawenda - popatrzylam na sprzedawczyczie chyba troche dziwnie, bo mi szybko wyjasnila, ze to nowa odmiana, mrozodporna i ze filetowych juz do nastepnego roku nie bedzie miala. No to jedna na probe wzielam i za dwa dni zalowalam, ze tylko jedna, bo juz byly wysprzedane. Zdjecie tego nie oddaje (zrobilam juz chyba 100 zdjec) Kolor jest nie bialy, tylko lekki roz pomieszany z fioletem - jak bardzo jasno rozowy bez
no to tyle narazie..
zycze wszyskim milej soboty i niedzieli
i pozdrawiam
Ela
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen
Vielen Dank für Deinen Kommentar. Viele Grüße Ela. ***Dziekuje bardzo za Twoj komentarz. Serdeczne pozdrowienia Ela.