...ich liebe Shabby Chic und alles was alt/antik und weiß ist...
Samstag, 3. Mai 2014
Majowka w botanicznym ogrodzie
1 maja wybralismy sie do ogrodu botanicznego.. i nie zalowalam. Mieszkam 25 lat w Hamburgu i pierwszy raz bylam w tym ogrodzie, ale juz wiem ze nie ostatni. Zastanawiam sie dlaczego wczesniej tam nie bylam. Moze dlatego, ze mialam inne wyobrazenie o takim ogrodzie. Powierzchnia tego ogrodu jest ogromna. Zadziwiajace jet to ze wszyscy zaczynajac wycieczke przechodza bardzo szybko kolo znajomych roslin i ida coraz wolniej gdy zaczynaja sie egzotyczne gatunki. Nigdy nie bylam w zadnym innym ogrodzie wiec nie mam porownania. W tym przechodzi sie z jednego terytorium do drugiego... z pustyni w Alpy i do Afryki itd. Od kolorowych kwiatow bola oczy. Nas zafascynowaly ogromne drzewa, paprocie. Ogrod japonski jest przepiekny. Karpie o niesamowitej wielkosci walcza o jedzenie z kaczkami. Po dwoch godzinach bylismy zmeczeni i na pewno nie widzielismy wszystkiego, bo w niektorych miejscach mozna sie "zgobic" Skreca sie z drozke myslac, ze wyjdziesz na gorce a tam zaczyna sie teren stepowy i jestes tym zafascynowany idac dalej, zapominasz ze nie widziales jeszcze terenu wrzosowego. Tak bylo z nami, dopiero po wyjsciu powiedzialam - nie widzielismy tego i tego, i tego.. No ale nie bylismy ta ostatni raz..Polecam jak ktos kiedys bedzie mial okazje .. Nastepnym razem mamy w planie ogrod daliowy.. kolezanki z pracy mi polecaly ...
zacze milego weekndu i pozdrawiam
Ela
Sonntag, 27. April 2014
juz po Swietach...
.. jak ten szas leci.. nie bylo mnie prawie pol roku, co nie znaczy ze nie bylam na biezaco.. Po prostu nasz komputer pomalu zegna sie z nami.. Opracowywanie zdjec nie robi zadnej przyjemnosci bo raz zostana w folderze, a raz ich nie ma itd., itp.... Nowego jeszcze nie mamy, bo sie nie mozemy zdecydowac co chcemy: tablet, laptop czy znowu duzy. Chyba nawet lepiej bo w ten sposob spedzamy coraz mniej czasu przed komputerem.. Nawet sobie sprawy nie zdajemy ile czasu z naszego zycia pochlania ten przedmiot - tylko to zobaczec, tam krotko pograc, tutaj na e-maile odpowiedziec, posten, Facebook i nasza klase odwiedzic.... Czas ucieka.. dziennie tylko pare minut... i juz po poludniu brakuje nam godziny i sie dziwimy, ze ten tydzien tak szybko minal. Czas i bez techniki szybko ucieka.
Swieta byly w tym roku pogodowo przepiekne. Nie pamietam zebym na Swieta Wielkanocne tyle kwiatow na balkonie miala. Zdjecia byly robione przed tygodniem, a dzisiaj jest ich jeszcze wiecej. Mam wrazenie ze rozkwitaja w tempie predkosci swietlnej.. no ale tyle slonca i ciepla to czasami latem nie ma. Wczoraj mielismy 23 stopnie - o godzinie 22 bylo jeszcze 17.5 Stopni, a dzisiaj od rana dalej sloneczko i tak do srody...Wiec nie ma co sie dziwic, ze kwiaty kwita. Przszcoly tez juz sa bardzo zapracowane ( nawet im nie przeszkadzam, a wrecz nie interesuje, jak bym bala powietrzem..).
W tym roku na Swieta narobilam troche wiecej jajek szydelkowych i tak chyby zostanie, bo mit te kolory odpowiadaja. Kartke swiateczna dostalam od miej siosty i jej corki. Juz na Boze Narodzenie dostalam podobna (no nie z jakami..) Bardzo mi sie te recznie robine kartki podobaja...
Bede konczyc, ide na balkon korzystac z pogody...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam i zycze milej niedzieli
Ela
Abonnieren
Posts (Atom)